Aktualności
My z nich | rozmowa z Michałem Zadarą
02/11/2022
Michał Zadara pracuje nad Księgami Jakubowymi→ Olgi Tokarczuk. Premiera przedstawienia na dużej scenie Teatru już 12 listopada.
„Narodowość, religia, kostium – to są tematy naszej opowieści – mówi reżyser. – My, współcześni Polacy, jesteśmy spadkobiercami bardzo różnych tradycji, narodowości, praktyk”.
Michał Zadara podczas prób Ksiąg Jakubowych. Fot. Marta Ankiersztejn
Dlaczego dzisiaj wystawiasz Księgi Jakubowe w Teatrze Narodowym?
Księgi Jakubowe to najważniejsza polska powieść ostatnich pięciu, czy nawet dziesięciu lat. Stawia na serio pytania o naród oraz o to, czym jest narodowość. A Teatr Narodowy to miejsce, w którym pojęcie „narodu” jest poddawane ciągłej refleksji. Tutaj przychodzimy z pytaniem o znaczenie polskości i te sprawy są też w centrum refleksji Olgi Tokarczuk. W Księgach Jakubowych Olga Tokarczuk śledzi, w jaki sposób praktyki i poglądy pozornie marginalnej grupy religijnej, wyznawców Jakuba Franka, wpłynęły na późniejszą Polskę.
Dwieście lat temu, zarówno Juliusz Słowacki, jak i Adam Mickiewicz próbowali zrozumieć i opisać wyjątkowość Polski. Dla nich obecność tak wielu Żydów wśród Polaków była właśnie dowodem na metafizyczną wyjątkowość Polski, dowodem na boski plan dla Polski. Olga Tokarczuk kontynuuje tę refleksję na swój – przewrotny i oryginalny – sposób.
Odkąd pracuję w teatrze, zawsze interesowały mnie pytania o polskość – gdy sięga się po takie dramaty, jak: Wesele, Ksiądz Marek, Dziady czy Odprawa posłów greckich*, to te pytania niejako naturalnie pozostają na pierwszym planie.
[*Reżyser wystawił: Księdza Marka Juliusza Słowackiego, Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej, 2005; Wesele Stanisława Wyspiańskiego, Karkowski Teatr Scena STU, 2006; Odprawę posłów greckich Jana Kochanowskiego, Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej, 2007; Dziady Mickiewicza, Teatr Polski we Wrocławiu, 2014–2016.]
Egzemplarz reżyserski Ksiąg Jakubowych
A jaki był ten pierwszy impuls, który spowodował, że sięgnąłeś po niemal tysiąc stron prozy Tokarczuk?
Najbardziej determinującym adaptację elementem jest niemożliwość dokonania adaptacji. Księgi Jakubowe są powieścią tak obszerną, że w żaden sposób nie da się jej objąć. To literatura tak gęsta, że inscenizacja wydaje się niemożliwa. Czyli… fascynująca.
Czy spektakl będzie tak długi jak książka?
Teatr nie powinien wymagać od widzów poświęcenia ani ofiary. Przedstawienie będzie standardowe, widzowie spokojnie zdążą na autobusy do domu. Wolę tworzyć spektakle gęste niż spektakle długie. Praca na próbach pomaga na wciśnięciu w każdą minutę teatru maksymalnej ilości emocji, znaczeń i sensów.
Drugi raz adaptujesz, razem z Barbarą Wysocką, prozę Tokarczuk dla teatru*. Jak pracujecie nad przełożeniem tej niezwykłej powieściowej narracji na scenę?
Przede wszystkim ten proces trwa latami. Zaczęliśmy opracowywać tekst Ksiąg Jakubowych dwa lata temu. Teatr dostał pierwszą wersję adaptacji prawie rok temu; na początku prób, w maju, była kolejna; po przerwie wakacyjnej – kolejna; a ostateczna będzie na premierze. Nie ma w tym procesie nic łatwego ani oczywistego.
Prowadzą nas dwa założenia. Po pierwsze – sami nie dopisujemy ani jednego słowa, tekst na scenie to tekst z powieści. Po drugie – chcemy opowiedzieć fabułę: zobrazować, kim był główny bohater Jakub Frank, o co mu chodziło i czy mu się udało.
[*Michał Zadara i Barbara Wysocka przygotowali adaptację Biegunów Olgi Tokarczuk, Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie, koprodukcja z Teatrem Łaźnia Nowa w Krakowie, 2021.]
Jakub Lejbowicz Frank, XVIII-wieczny założyciel ruchu religijnego – wokół niego zaczynają jednoczyć się ludzie. Kim on jest – heretykiem, zbawcą, szalonym mistykiem, politycznym pragmatykiem?
Gdyby dało się odpowiedzieć na pytanie, kim był Frank w jednym zdaniu, to nie mielibyśmy powieści Olgi Tokarczuk. Pokazujemy sceny z całego życia Franka. Mamy trzy osoby w tej roli: młodego Jakubka gra Antoni Bluszcz, ośmioletni chłopiec, Jakubem w sile wieku jest Henryk Simon, Jakubem seniorem – Jerzy Radziwiłowicz.
Frank to bohater tytułowy, ale bohaterem historii Olgi Tokarczuk jest zbiorowość, to cała społeczność, która się wytworzyła wokół Franka. Jego wrogowie i sprzymierzeńcy, jego rodzina i jego sojusznicy. Tokarczuk tak pięknie dokumentuje, co dzieje się z ludźmi i ze światem na skutek działań Jakuba.
Próby Ksiąg Jakubowych: Mirosław Konarowski, Jerzy Radziwiłowicz, Anna Lobedan, Anna Grycewicz. Fot. Marta Ankiersztejn
Z jakimi problemami mierzyliście się podczas pracy nad teatralną materią, która odwołuje się do powieściowego tygla wielu kultur i narodów XVIII-wiecznej Rzeczypospolitej?
Niewątpliwie największym wyzwaniem jest opowiadanie o różnych narodowościach, nie kreśląc karykatur. Nie możemy grać „polskości”, czy grać „tureckości”, czy „żydowskości”, ponieważ takie przedstawienia na scenie zawsze są redukujące i stereotypowe. Nie mamy tu folkloru, nie pokazujemy „typowego Polaka” czy „typowego Żyda”, gdyż taka teatralna etnografia kończy się rasizmem albo ksenofobią. Natomiast narodowość, religia, kostium – to są tematy naszej opowieści. Kogokolwiek przedstawiamy, to są to nasi przodkowie, to jesteśmy my – i to jest najważniejsze założenie pracy nad postaciami. Takie jest też chyba przesłanie powieści Tokarczuk – zobaczcie, my, współcześni Polacy, jesteśmy spadkobiercami bardzo różnych tradycji, narodowości, praktyk. Naszymi przodkami są nie tylko Zagłoba i Marysieńka, ale też Jakub Frank i Maria Szymanowska, co jest niezwykle istotne dla wszystkich Polek i Polaków nie odnajdujących się w mitologii Sienkiewiczowskiej.
My wszyscy dziedziczymy tę różnorodność?
Idea różnorodności bardzo mocno wiąże się z Teatrem Narodowym, myślę o tym codziennie, przychodząc tu do pracy. Konstytucja daje nam odpowiedź na pytanie o naród: „Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej”. A więc spektakle, które wystawiam, w tym przypadku na dużej scenie, dla wielu widzów, powinny być w maksymalnym stopniu przyswajalne, rozumiane przez wszystkich obywateli. Nie mogą być elitarne, nie mogą powodować poczucia wykluczenia. Powinny tworzyć przestrzeń, w której „wszyscy obywatele Rzeczypospolitej” mogą się odnaleźć. Nasza literatura, zarówno dawna jak i współczesna, daje nam materiał, byśmy mogli zawalczyć o przedstawianie na narodowej scenie takiego obrazu „wszystkich obywateli”, który jest adekwatny do współczesności. To jest bardzo wysoko postawiona poprzeczka. Codziennie się z nią zmagamy.
Rozmawiała: Monika Mokrzycka-Pokora (materiał własny Teatru; w przypadku publikacji fragmentów prosimy o podanie źródła)
Strona przedstawienia Księgi Jakubowe →
premiera: 12 listopada 2022, godz. 19:00, Sala Bogusławskiego