Czytelnia

Powstanie Teatru Narodowego

Wojciech Bogusławski nie założył Teatru Narodowego. Urodził się w roku 1757, teatr otwarto 19 listopada 1765 roku. W momencie, gdy Aktorowie Narodowi Jego Królewskiej Mości dawali premierę Natrętów Bielawskiego, Bogusławski miał więc lat osiem, mieszkał w rodzinnym dworku w podpoznańskim Glinnie i wątpliwe, by miał jakiekolwiek wyobrażenie o powstałym w Warszawie zespole.

Tytuł „ojca teatru narodowego” przyznali mu potomni za zupełnie inne zasługi, mając na myśli o wiele szersze zjawisko niż sama instytucja pod tą pisaną wielkimi literami nazwą.

Rzeczywistym twórcą Teatru był Stanisław August Poniatowski, ostatni król Polski, wybrany na tron niewiele ponad rok przed przełomową dla polskiej sceny datą.

Ogarnia nas może pewne zdziwienie: czy w tym trudnym czasie nie było pilniejszych zadań w państwie niż organizowanie teatru? Decyzja nie była jednak przypadkowa: w szeroko zakrojonych planach królewskich teatr zajmował niepoślednie miejsce. (...)

Monarcha pragnął wykorzystać teatr nie tylko jako jeden z elementów mających wzmocnić jego splendor (europejscy władcy już z zasady mają dworskie teatry, traktowane jako źródło prestiżu), ale także – zgodnie z tendencjami oświeceniowymi – jako narzędzie modernizacji społeczeństwa, a w późniejszym okresie – narzędzie reform politycznych.

„Król Stanisław August Poniatowski”, mal. Jan Chrzciciel Lampi, 1788–1789, olej na płótnie. © Krzysztof Wilczyński, Muzeum Narodowe w Warszawie

Wiosną 1765 roku król i jego współpracownicy mieli jedynie mgliste plany powołania teatru, który mógłby stać się narzędziem wpływu. Dopiero tworzono doktrynę estetyczną, formułowano idee, szukano wzorów, repertuaru, aktorów. Należało zaprojektować model organizacyjny teatru, który miał się składać z trzech różnych zespołów: dramatu, opery, bywało, że i baletu. Teatr królewski zostaje wpleciony w cały ciąg przedsięwzięć mających na celu modernizację Rzeczypospolitej, stworzenie z niej nowoczesnego państwa, a z Polaków – nowoczesnego społeczeństwa. W tym samym roku 1765 powstają jeszcze dwie, na wskroś współczesne, świeckie instytucje życia publicznego: król zakłada Szkołę Rycerską (i ją utrzymuje) oraz inspiruje utworzenie „Monitora”, pisma wzorowanego na londyńskim „Spektatorze”, mającego moralne i finansowe poparcie władcy dla wspierania oświeceniowej reformy państwa i społeczeństwa [1]. (...)

Teatr miał bowiem działać nie ku rozrywce lub religijnemu wzmożeniu, ale „ku poprawie obyczajów”. Jak pisał Mieczysław Klimowicz, „miał pełnić rolę świeckiej kazalnicy z zadaniem przeobrażenia archaicznego społeczeństwa szlacheckiego w myślących kategoriami oświeceniowymi obywateli” [2]. Współdziałanie teatru i „Monitora” było tutaj jasne: pismo drukowało artykuły programowe, a postacie ze sceny przemawiały językiem tej publicystyki.

Budynek teatralny w Warszawie był. Jego funkcję pełniła wspomniana już stara saska Operalnia, stojąca od 1748 roku na skraju Ogrodu Saskiego [3]

Stanisław August wynajął ją od Wettynów wiosną 1765 roku (osobiście lustrował gmach, przeznaczając 1000 dukatów na niezbędne remonty), budząc tym czujność swych przeciwników, którzy trafnie odczytali jego projekt teatru jako narzędzia w politycznych rozgrywkach.

Stworzenie zespołu wyłącznie polskiego nie wchodziło jeszcze w grę, z wielu powodów, wśród których były też estetyczne upodobania króla (opera – tylko włoska). Tak więc już w osiem dni po królewskiej koronacji zawarto roczną umowę z Carlem Tomatisem i Kazimierzem Czempińskim (obaj nie mieli nic lub mieli niewiele wspólnego z teatrem), w której przedsiębiorcy zobowiązywali się do stworzenia trzech zespołów – francuskiego, włoskiego i polskiego – a król do subwencjonowania instytucji [4]. (...)

Ponad antreprenerami ustanowiono królewskiego inspektora w osobie hrabiego Augusta Fryderyka Moszyńskiego. Był człowiekiem rozległej wiedzy i niezwykłych zainteresowań; jako teatralny inspektor uzyskał też szerokie kompetencje. (...)

Operalnia saska w Warszawie (przekrój poprzeczny), rys. Szymon Bogumił, ok. 1765, CBN Polona →

Karkołomnym zadaniem było natomiast uruchomienie teatru „narodowego”, tzn. zawodowego zespołu grającego, jak wtedy mówiono, w języku narodowym.
Nie było komu i nie było czego grać, nie było ani aktorów, ani polskiego repertuaru, bo wznowienie Odprawy posłow greckich Kochanowskiego czy Morsztynowego Cyda nie mieściło się w ówczesnych kanonach. Król ogłosił konkurs: nagrodą było „200 dukatów temu, kto ułoży coś rozsądnego w tym języku” [5]. Zadania podjął się jedynie Józef Bielawski, prowincjonalny literat. Zainteresowanie królewskim przedsięwzięciem pozwoliło podrzędnemu pisarzowi wypłynąć na szersze wody i tym samym przypadkowa, debiutancka komedia Natręci, napisana pod wpływem Molierowskich Les Facheux, stała się dla narodowej sceny utworem inauguracyjnym. Król prócz nagrody ofiarował Bielawskiemu zwyczajowy wówczas dar – złotą tabakierkę ze swoimi inicjałami (której zresztą komediopisarz nie przyjął) [6]. Mimo pewnego niezdecydowania autor dał się namówić na stałą współpracę z teatrem. Oprócz pisania komedii powierzono mu (na jego prośbę) nadzór nad przygotowaniem spektakli. Nie starczyło mu wszakże odwagi na ogłoszenie swojej komedii drukiem i wykonawcy musieli uczyć się ról z rękopisu; komediopisarz zdecydował się na publikację dopiero po sukcesie scenicznym.

Większym problemem okazało się znalezienie polskich aktorów. Mężczyzn można było szukać wśród niezamożnych wychowanków kolegiów, którzy brali udział w szkolnych spektaklach, ale zwerbowanie przyszłych aktorek w sytuacji, gdy o kształceniu kobiet, ich udziale w życiu publicznym nikt nie myślał, a zawód komedianta nie cieszył się dobrą reputacją... Szukano kandydatek wśród służby dworskiej, pięknych mieszczek. Kompletowanie zespołu, tworzenie obsady Natrętow trwało całą jesień. Aktorów rzeczywiście pozyskano z teatru konwiktowego, po raz pierwszy jednak na scenie miały pojawić się kobiety, co budziło wśród komentatorów sporo emocji: Heine (a także „Monitor”) w swoich relacjach z warszawskiego teatru poświęcał im dużo uwagi. Szczęsny Czacki, krytykując w „Monitorze” koncepcję Sceny Narodowej, pisał: „Aktorowie publicznych teatrów zawsze na wzgardzie byli” [7], a na próbę obrony tego zawodu odpowiadał, że jest to „stan od znacznych i cnotliwych ludzi odrzucony” [8]. Ostatecznie zatrudniono kobiety o nadszarpniętej opinii: pierwszymi polskimi aktorkami zostały Antonina Prusinowska i Wiktoria Leszczyńska, które uciekły od swoich małżonków. O pierwszej z nich agent saski Johann Heine napisał, że to „rzeczywiście bezczelna flądra o jędrnych piersiach i pośladkach, jednakowo biegła w sztuce zalotności i zgrabnego przebierania nóżkami” [9]. (...) Zespół liczył 5 aktorek i 12 aktorów.

Pierwszy zespół polski, choć nosił na afiszu dumną nazwę „Aktorowie Jego Królewskiej Mości Komediów Polskich”, stanowił grupę dość przypadkową i pozbawioną odpowiedniego szlifu teatralnego, czemu trudno się dziwić. Podniesienia kwalifikacji „aktorów” podjął się współpracujący z królem przy tworzeniu sceny książę Adam Czartoryski. Johann Heine, który teatrem interesował się specjalnie, w początku października notował: „w środę nie było opery ani komedii, ale u księcia Adama odbywała się próba polskiej komedii, która już wielokrotnie była powtarzana przez tutejszych młodych, specjalnie do tego sposobionych aktorów. Wspomniany książę zadaje sobie osobiście wiele trudu, aby tych ludzi nauczyć odpowiedniej postawy i zwrotów. Król, jak mnie zapewniano, znajduje osobliwą przyjemność w tych komediach, które wkrótce będą wystawiane publicznie w teatrze” [10]. Kandydatki na aktorki miały swoją lożę w teatrze i obowiązek bywania na przedstawieniach francuskich; aby poznały „zwroty i postawy”, wynajęto także francuskiego nauczyciela tańca. Wszystkie te poczynania były w Warszawie pilnie, z ciekawością obserwowane i żywo komentowane, co wzmagało zainteresowanie teatrem, przyznajmy, nie zawsze pozytywne.

Pierwsza premiera

Inauguracja polskiego zespołu nastąpiła 19 listopada 1765 roku, w dniu imienin Elżbiety. Data była wybrana nieprzypadkowo, postanowiono uhonorować w ten sposób trzy noszące to imię (zapisywane wówczas w modnej formie Izabella) arystokratki z rodziny królewskiej [11].

Parę słów warto poświęcić samym Natrętom [12]. Bielawski, autor komedii i reżyser spektaklu, zaopatrzył tekst w prolog wygłaszany przez Talię. Muza komedii wzdychała „do zniesienia sarmackich zwyczajów” i porównywała polskiego władcę do Ludwika XIV. Jakkolwiek ów wstęp mógłby sugerować, że komedia miała charakter wybitnie antysarmacki, to sprawa jest bardziej skomplikowana. Bielawski skierował bowiem ostrze swojej satyry zarówno przeciwko noszącym kontusze, jak i fraki, każdy z pojawiających się natrętów personifikuje jakieś wady współczesnych.

Afisz przedstawienia Natręci Józefa Bielawskiego, z dnia 26 listopada 1765 roku, Muzeum Teatralne w Warszawie

Tak więc Serdecki i Sapienczykowicz to parodie Polaków zapatrzonych w kulturę francuską, której znajomością zresztą nie grzeszą. Pierwszy z nich przebywał w Paryżu zaledwie dwa miesiące i prawie nie zna francuskiego, drugi po powrocie z francuskiej stolicy ma problemy ze znalezieniem polskich słów. Krytykuje wszystko, co ojczyste. Znaczące, że Hrabia, będąc porte-parole autora, obnaża śmieszność swoich rozmówców. Hrabia nie tylko nie jest zafascynowany cudzoziemszczyzną, ale szczyci się tym, że nigdy nie był we Francji i że nosi się po sarmacku. Jakkolwiek autor umieszcza wśród tytułowych natrętów zarówno sarmatów, jak i „paryżan”, to wydaje się, że większą sympatią darzy tych pierwszych. Być może więc antysarmacki akcent w prologu (na scenie muzy rozmawiają o zniesieniu sarmackich obyczajów) był odpowiedzią na oczekiwania króla, podobnie zresztą jak adresowany wprost do monarchy epilog, w którym autor wyraźnie podkreśla: „Grubego sarmatyzmu zmyłeś pośmiewiska”.

Pomimo dość błahej fabuły, przedstawienie okazało się politycznie ryzykownym przedsięwzięciem. Niechętny królowi Heine z uciechą raportował, że Natręci wywołali niezadowolenie szlachty, a Stanisław August chce „poprawić obyczaje tutejszego towarzystwa za pomocą odstręczających przykładów, co jest dla nas korzystne, bo w ten sposób naraża się na jeszcze większą nienawiść”[13]. Sztuka cieszy się powodzeniem, „Monitor” otrzymuje listy na temat teatru, także liczne protesty. Król, demonstrując swe poparcie, bywa wraz z dworem w teatrze niemal co wieczór, wśród elity teatr staje się rozrywką modną: do dobrego tonu będzie należało pokazać się w loży.

Zarysowany już w tej pierwszej premierze spór kontusza i fraka, w swojej istocie spór cywilizacyjny między wstecznictwem a nowoczesnością, będzie trwać jeszcze do połowy XIX wieku, a z biegiem lat coraz częściej zwyciężać będą tradycjonaliści, tęskniący za minionym: „sentymentalny sarmatyzm doby porozbiorowej ustanowił sposób myślenia o I Rzeczpospolitej, przedstawiając ją jako sentymentalną krainę szlacheckiej wolności i wesołości, a unieważniając konflikt cywilizacyjny, jaki wybuchł w połowie XVIII wieku”[14].

Od Heinego wiemy, że rzeczywiście pierwsze widowisko polskich komediantów cieszyło się dużym zainteresowaniem: „tłum, który przybył do teatru, nie tylko okropnie hałasował, ale nadto porządnie przetrząsnął kieszenie, skąd mnóstwo zegarków, tabakierek, chustek do nosa etc. postradało właścicieli”. Szpieg zanotował również, że „antreprenerzy zebrali tego wieczoru ponad 500 dukatów”, a do teatru zdołano wpuścić tylko część chętnych, „bo wszystkie piętra i zakamarki były przepełnione”. Niewiele mamy informacji o artystycznym wymiarze przedstawienia. Nieobecny w teatrze agent zapisał o Leszczyńskiej i Prusinowskiej, że te „dwie od szlachectwa i mężów zbiegłe aktorki miały grać swoje role wprawdzie nieco lękliwie, ale w gruncie rzeczy dość dobrze”, a przy okazji dodał, że są to „przystojne kobietki, przywykłe do hańby i bezwstydu i już odważniej sobie poczynające. Żeby im się przypodobać, niektórzy wchodzili do garderoby”. Lepiej musiano oceniać występy męskich wykonawców, o których Heine zanotował, że są „to pozbawieni chleba i zaprawieni w tego rodzaju widowiskach studenci, którzy dawniej odgrywali dialogi na teatrze jezuickim. Ci mieli grać swoje role jeszcze lepiej”[15].

Od tego momentu historia teatru biegnie swoim torem.


Przypisy:
[1]
Na lata 1765–1767, a więc dokładnie na czas działania Aktorów Narodowych Jego Królewskiej Mości przypada tak zwany okres bohaterski „Monitora”. Czasopismo pełniło wówczas funkcję organu wielkiej reformy społecznej. Redakcja pisma powołanego do walki o zasadniczą przebudowę państwa z całych sił próbowała wpłynąć na kształt opinii publicznej, zaciekle atakując środowiska szlacheckie. Propagowała wzór człowieka – obywatela, upowszechniała idee oświecenia, walczyła o reformę wychowania i nauczania, czystość języka, propagowała działania króla (m.in. na rzecz teatru – tu ukazały się teksty programowe).
[2] M. Klimowicz, Dramat modernizacji I Rzeczpospolitej w teatrze polskiego Oświecenia, [w:] Teatr Narodowy w służbie publicznej. Marzenia i rzeczywistość, Warszawa 2007.
[3] Obecnie zachodnia strona skrzyżowania Marszałkowskiej i Królewskiej.
[4] Rękopis Le Théâtre, chap. III, nr 1, Zbiory z Jabłonny, Archiwum Główne Akt Dawnych.
[5] Teatr Narodowy 1765–1766. Raporty szpiega, podpatrzył i opisał J. Heine, przeł. i oprac. M. Klimowicz, wstęp Z. Raszewski, Warszawa 1962, s. 12. Johann Krzysztof Heine – szpieg Franciszka Ksawerego, regenta saskiego i syna Augusta III Sasa. Donosił swemu mocodawcy o wydarzeniach w Warszawie, jego relacje stanowią dziś najciekawsze chyba świadectwo działalności teatru stanisławowskiego. Ich mnogość świadczy, iż Heine rozumiał znaczenie, jakie dla króla miała działalność teatru. Heine przekazuje także bezcenne dla nas plotki o kulisach działalności teatru i życiu obyczajowym, jakie się tu toczy. Niechętny przedsięwzięciu Stanisława Augusta Poniatowskiego, nie kryje satysfakcji z powodu planów reformatorskich, widzi bowiem, że będą one działały na niekorzyść Poniatowskiego, pogłębiając niechęć szlachty do niego.
[6] Nie ma pewności, czemu Bielawski odmówił przyjęcia tego prezentu. Być może miało to związek z jego prosaskimi sympatiami i dystansem wobec Stanisława Augusta Poniatowskiego.
[7] S. Czacki, Listy z okoliczności „Monitorów” od przyjaciela do przyjaciela pisane, Biblioteka Czartoryskich w Krakowie, rps 1195; edycja: S. Ozimek, Udział „Monitora” w kształtowaniu Teatru Narodowego (1765–1785), Wrocław 1957, s. 202.
[8] Ibidem, s. 203.
[9] J. Heine, op. cit., s. 10.
[10] Ibidem, s. 9–10.
[11] Izabella z Poniatowskich Branicka była rodzoną siostrą monarchy, Izabella z Czartoryskich Lubomirska – siostrą wujeczną, a Izabella z Flemmingów Czartoryska, żoną jego wujecznego brata, Adama Czartoryskiego.
[12] J. Bielawski, Natręci, [Warszawa 1765].
[13] J. Heine, op. cit., s. 10.
[14] P. Morawski, www.teatrpubliczny.pl/Oswiecenie. Na temat sporu kontusza i fraka znajdującego się w centrum modernizacyjnej misji
Stanisława Augusta Poniatowskiego zob. szkic Z. Raszewskiego Staroświecczyzna i postęp czasu w tomie pod tym tytułem, Warszawa
1963.
[15] J. Heine, op. cit., s. 13–14.

Autor: Patryk Kencki

Niniejszy tekst to fragment wstępu do nowego wydania książki Zbigniewa Raszewskiego Bogusławski, będącej częścią siedmiotomowych Dziejów Teatru Narodowego wydanych w 250 rocznicę jego powstania →

  • SZTUKA ROZMOWY. Podcast Teatru Narodowego

    W pierwszym odcinku Teresa Drozda rozmawia z Małgorzatą Kożuchowską i Pawłem Brzeszczem. Narodowy na fali! Zapraszamy do słuchania!

  • Repertuar wrzesień – listopad

    W listopadzie premiera Opowieści Lasku Wiedeńskiego von Horvátha. Wśród wielu jesiennych tytułów – Dekalog Kieślowskiego i Piesiewicza.

  • TEATR DLA SENIORÓW I STUDENTÓW

    Bilety dla seniorów i studentów w cenie od 30 do 50 zł – wiele propozycji w repertuarach od września do listopada.

  • Jubileusze dyrekcji Teatru Narodowego

    25 lat dyrekcji Krzysztofa Torończyka w odbudowanym Teatrze Narodowym. 20 lat dyrekcji artystycznej Jana Englerta. 

     

  • Wojciech Faruga z Nagrodą im. Konrada Swinarskiego

    Wojciech Faruga za reżyserię Dekalogu został uhonorowany Nagrodą im. Konrada Swinarskiego przyznawaną przez miesięcznik „Teatr”. Serdecznie gratulujemy!

  • W próbach: OPOWIEŚCI LASKU WIEDEŃSKIEGO

    Małgorzata Bogajewska pracuje nad Opowieściami Lasku Wiedeńskiego Ödöna von Horvátha. Premiera przedstawienia – 4 listopada na Scenie przy Wierzbowej. 

  • ŚLUB – pożegnanie z tytułem

    13, 14 i 15 października zapraszamy na ostatnie przedstawienia Ślubu Witolda Gombrowicza w scenicznej interpretacji Eimuntasa Nekrošiusa.

  • Pokazy ŚLUBU w Jaunimo Teatras w Wilnie

    23 i 24 listopada w Jaunimo Teatras w Wilnie pokażemy Ślub Gombrowicza, ostatni spektakl zmarłego w 2018 roku litewskiego wizjonera teatru, Eimuntasa Nekrošiusa. 

  • Premiery sezonu 2023/2024

    Opowieści Lasku Wiedeńskiego, Czekając na Godota, Król Lear, Gra snów, a także Fredro, widowisko z okazji Roku Jubileuszowego Aleksandra Fredry. 

  • Vouchery do Teatru Narodowego

    Długoterminowe vouchery do Teatru Narodowego to doskonały podarunek. Są dostępne online oraz w kasach Teatru. 

  • Program „Klasa w Warszawie. Warszawa z klasą”

    Zapraszamy uczniów warszawskich szkół na spektakle w Teatrze Narodowym w ramach programu „Klasa w Warszawie. Warszawa z klasą”. 

  • Podsumowanie sezonu 2022/2023

    Pięć premier, 396 przedstawień, 75 879 widzek i widzów. Dziękujemy za wspólne spotkania i artystyczne przeżycia! Zapraszamy w nowym sezonie! Przygotowaliśmy już repertuar jesienny.

  • „KLASA TN. Pierwszy dzwonek” – finał projektu

    1 czerwca odbyły się pokazy pracy warsztatowej Buty! Pokazy zwieńczyły 2. edycję projektu edukacyjnego „KLASA TN. Pierwszy dzwonek”. 

  • „Klasa TN. Drugi dzwonek” – finał projektu

    7 czerwca odbyły się pokazy pracy warsztatowej Sceny marzeń! Pokazy zwieńczyły 2. edycję projektu „Klasa TN. Drugi dzwonek”. 

  • KOMEDIANT – recenzje po premierze

    Przedstawiamy wybór recenzji i opinii po premierze Komedianta Thomasa Bernharda w reżyserii Andrzeja Domalika.

  • Gra przeciwieństw | premiera KOMEDIANTA

    Przewrotny dramat Bernharda w reżyserii Andrzeja Domalika. W roli tytułowej – Jerzy Radziwiłowicz, aktor, którego kreacje na teatralnej scenie możemy podziwiać od ponad pięćdziesięciu lat!

  • Tak to już zostanie. Rozmowa z Andrzejem Domalikiem

    „Teatr jest więzieniem, dość beznadziejnym, nie ma co liczyć na złagodzenie kary, tak to już zostanie” – mówi Andrzej Domalik. Pracuje nad Komediantem Bernharda.

  • KOMEDIANT | wideo zapowiedź

    Przed premierą – wideo zapowiedź! Premiera Komedianta Thomasa Bernharda w reżyserii Andrzeja Domalika już 13 maja. W roli tytułowej – Jerzy Radziwiłowicz. 

  • 80. urodziny Jana Englerta

    Jan Englert, dyrektor artystyczny Teatru Narodowego, 11 maja obchodzi 80 urodziny! Z okazji jubileuszu życzymy nieustającej wiary w teatr!

  • 100. przedstawienie KORDIANA

    Kordian – dramat o trudnych polskich wyborach, polskim niebie i polskim piekle. 26 kwietnia spektakl zagramy po raz setny! Z tej okazji przedstawiamy fotorelację zza kulis. 

  • Jan Frycz – 45-lecie pracy artystycznej

    Jan Frycz obchodzi jubileusz 45-lecia pracy artystycznej. Gratulujemy i życzymy wielu kolejnych aktorskich wyzwań i artystycznych spełnień!

  • Gustaw Holoubek | Wielka Improwizacja

    W setną rocznicę urodzin Gustawa Holoubka przedstawiamy Wielką Improwizację w jego wykonaniu. Nagranie pochodzi z premiery Dziadów w reżyserii Kazimierza Dejmka.




  • Jan Englert wspomina Gustawa Holoubka

    W setną rocznicę urodzin Gustawa Holoubka Jan Englert wspomina wybitnego aktora – „Gustaw Holoubek jest autorytetem, punktem odniesienia”.  

  • Gustaw Holoubek w Teatrze Narodowym

    W setną rocznicę urodzin Gustawa Holoubka przypominamy ten rozdział jego bogatej biografii artystycznej, który wiązał się z pracą w Teatrze Narodowym. 

  • Żegnamy Macieja Prusa

    Z wielkim smutkiem żegnamy Macieja Prusa, jednego z najwybitniejszych twórców polskiego teatru. Artysta zmarł 9 kwietnia w wieku 85 lat.

  • 70. urodziny Sławomiry Łozińskiej!

    8 kwietnia Sławomira Łozińska obchodzi 70. urodziny! W tym roku przypada również 50. rocznica debiutu wybitnej aktorki w Teatrze Narodowym. Życzymy kolejnych wspaniałych ról!

  • Aktorki i aktorzy TN z Medalami Gloria Artis

    Małgorzata Kożuchowska, Sławomira Łozińska, Jarosław Gajewski i Arkadiusz Janiczek zostali uhonorowani Medalami Zasłużony Kulturze – Gloria Artis.

  • ALICJI KRAINA CZARÓW – recenzje

    „Wielka imaginacja. Wielka fantazja. Wielka wyobraźnia”, „piękny spektakl” – recenzje po premierze Alicji Krainy Czarów wg Carrolla w reżyserii Sławomira Narlocha. 

  • Na wyspach pamięci. Rozmowa ze Sławomirem Narlochem

    „To opowieść o pamięci i fascynującej rzeczywistości pełnej zagadek i paradoksów. Tu i teraz – dziś jest czas na Alicji Krainę Czarów” – mówi Sławomir Narloch, reżyser spektaklu. 

  • MUZYKA TO CZAS

    Przedstawiamy muzyczną zapowiedź Alicji Krainy Czarów! W roli Szalonego Kapelusznika – Paweł Paprocki. 

  • Wskazówki zegara | premiera ALICJI...

    Czy można pamiętać do przodu? Odwrócić czas? Zatrzymać wspomnienia? Alicji Kraina Czarów wg Lewisa Carrolla w reżyserii Sławomira Narlocha.

  • Piotr Cieplak z Nagrodą im. Tadeusza Żeleńskiego-Boya

    Piotr Cieplak został wyróżniony Nagrodą im. Żeleńskiego-Boya za wybitne osiągnięcia w sztuce reżyserskiej, ze szczególnym uwzględnieniem realizacji w Teatrze Narodowym.

  • Jan Englert – jubileusz 45-lecia pracy reżyserskiej

    Jan Englert po raz pierwszy reżyserował w 1978 roku. Jego najnowszą pracą reżyserską jest zrealizowany w Teatrze Narodowym Mizantrop Molière’a. 

  • MIZANTROP – recenzje po premierze

    Po premierze Mizantropa Molière’a w reżyserii Jana Englerta – przedstawiamy wybór recenzji. 

  • Niejednoznaczność | Molière w Narodowym

    Pytania o nasz stosunek do świata i postawę wobec innych, o egoizm i empatię – premiera Mizantropa Molière’a odbyła się 10 grudnia na scenie Studio. 

  • Szlachetność i profity. Rozmowa z Janem Englertem

    „Rozkrok między szlachetnością a interesownością, pychą a skromnością – to jest najciekawsze” – mówi Jan Englert, reżyser Mizantropa

  • KSIĘGI JAKUBOWE – wybór recenzji

    Przedstawiamy fragmenty recenzji, które ukazały się po premierze Ksiąg Jakubowych Olgi Tokarczuk w reżyserii Michała Zadary.

  • My z nich | rozmowa z Michałem Zadarą

    „My, współcześni Polacy, jesteśmy spadkobiercami bardzo różnych tradycji, narodowości, praktyk” – mówi Michał Zadara, reżyser Ksiąg Jakubowych.

  • Dziedzictwo | premiera KSIĄG JAKUBOWYCH

    Nasi przodkowie, tożsamość i przyszłość – Księgi Jakubowe Olgi Tokarczuk w inscenizacji Michała Zadary.

  • DEKALOG – recenzje po premierze

    Przedstawiamy wybór recenzji po premierze Dekalogu Kieślowskiego i Piesiewicza w reżyserii Wojciecha Farugi.  

  • Rozmowa z Wojciechem Farugą o DEKALOGU

    „Wydaje mi się, że rozważania: co jest dobre, co złe, co trzeba, a czego nie wolno, są teraz, kiedy ten świat po raz kolejny nam się wymknął, wyjątkowo ważne” – mówi reżyser Dekalogu.

  • Po pierwsze człowiek | premiera DEKALOGU

    Wojciech Faruga sięgnął po ikoniczne dzieło polskiego filmu, przemyślane na nowo po ponad trzech dekadach. 

  • Warszawska Nagroda Edukacji Kulturalnej

    Z radością informujemy, że zrealizowany przez nas program dla szkół KLASA TN zdobył III nagrodę 13. edycji Warszawskiej Nagrody Edukacji Kulturalnej.

  • Solidarni z Ukrainą | Солідарні з Україною

    Zespół Teatru Narodowego solidaryzuje się z Ukraińcami, walczącymi o niepodległość swojej ojczyzny. 

  • TEATR MÓJ WIDZĘ... – rozmowy z aktorkami i aktorami

    Kinga Ilgner rozmawia z: Anną Seniuk, Małgorzatą Kożuchowską, Gabrielą Muskałą, Janem Englertem, Jerzym Radziwiłowiczem, Marcinem Hycnarem. Partnerem cyklu jest Teatr Narodowy.

  • DEJMEK Raszewskiej z nagrodą PTBT!

    Wydana przez Teatr Narodowy książka Dejmek Magdaleny Raszewskiej otrzymała nagrodę Polskiego Towarzystwa Badań Teatralnych. 

  • Cykl AKTORZY/SENIORZY

    Teatr Narodowy jest partnerem internetowego projektu Leny Frankiewicz, filmowego cyklu, na który składają się rozmowy o teatrze z seniorkami i seniorami zawodu aktorskiego.

  • Cykl POECI POLSCY online #kulturabezbarier

    Polska poezja w interpretacji Aktorów Teatru Narodowego – artystyczno-edukacyjny cykl POECI POLSCY #kulturabezbarier.

  • WYKŁADY OTWARTE online (materiały audio)

    Wykłady Teatru Narodowego online dotyczące badań nad twórczością wielkich osobowości polskiej kultury.

  • Przedstawienia Teatru Narodowego online

    Spektakle Teatru Narodowego zrealizowane w Teatrze Telewizji – wybór ze zbiorów Ninateka.pl oraz Vod.TVP. 

  • Teatr Narodowy w Google Cultural Institute

    Wystawę o burzliwych dziejach Narodowej Sceny można oglądać w sieci! Zapraszamy do odwiedzenia Google Cultural Institute.

Korzystając z serwisu internetowego Teatru Narodowego akceptujesz zasady Polityki prywatności oraz wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Plik cookie możesz zablokować za pomocą opcji dostępnych w przeglądarce internetowej. Aby dowiedzieć się więcej na temat cookie, kliknij tutaj