Aktualności

„Komediant” – recenzje po premierze

Przedstawiamy wybór recenzji i opinii po premierze Komedianta→ Thomasa Bernharda w reżyserii Andrzeja Domalika:

Jerzy Radziwiłowicz (Bruscon). Fot. Marta Ankiersztejn
Jerzy Radziwiłowicz (Bruscon) Komediancie Thomasa Bernharda w reżyserii Andrzeja Domalika. Fot. Marta Ankiersztejn

„Wszystkich, którzy jak ja czekali na Jerzego Radziwiłowicza w roli Bruscona w Komediancie Thomasa Bernharda, zapewniam – było warto – pisze Jacek Wakar na swoim blogu. – Wielki aktor poszedł zupełnie inną drogą niż jego legendarni poprzednicy z Tadeuszem Łomnickim na czele. Stworzył przejmujący portret człowieka, który wydrążonymi oczami patrzy na odchodzenie swojego świata. Złamanego artysty, a dopiero potem tyrana terroryzującego bliskich.
(…) Bruscon Radziwiłowicza z rzadka wybucha wściekłością, bo swą rozpacz kieruje w siebie. Przyjeżdża do koszmarnego Utzbach z poczuciem, że tu się wszystko skończy. Jego świat, gdzie kiedyś święcił tryumfy, jego teatr, co przecież naprawdę był całym światem.
(…) Jerzy Radziwiłowicz trzyma Bruscona jak najdalej od jednoznaczności. Wie, że bohater ten nie ma szans na rozgrzeszenie, ale przynajmniej ja wstrzymam się przed ostatecznym jego potępieniem. Radziwiłowicz stroni od spektakularnych wybuchów, jakimi swą kreację szpikował Łomnicki. Kieruje swą uwagę nie ku światu, ale ku samemu Brusconowi. Buduje krok po kroku groteskowe studium wewnętrznego rozpadu aktora, umieranie świata staje się tylko jego pochodną.
(…) Wielka, choć na wskroś powściągliwa kreacja Jerzego Radziwiłowicza nie powstała w próżni. Nie byłoby jej bez dyskretnej reżyserii Andrzeja Domalika, umiejętnie rozkładającego akcenty w relacjach między postaciami, przestronnej, a mimo to przytłaczającej scenografii Jagny Janickiej, a przede wszystkim bez pozostałych wykonawców. Rzecz jasna pozostają w tle, ale to do nich mówi i z nimi żyje Bruscon z Narodowego. Arkadiusz Janiczek w samym słuchaniu i w wyrazie twarzy zawiera prostą siłę Właściciela Gospody, udowadniając, jak niewiele potrzebuje, by zbudować intensywną sceniczną obecność. Jego żona (Kinga Ilgner) ma ledwie kilka błysków, ale je wykorzystuje. Zuzanna Saporznikow całą egzystencję Sary zamyka w oczach w chwili, gdy pojawiają się w nic łzy. Debiutujący w roli Ferruccia Hubert Łapacz już dziś jest bardzo plastycznym aktorem. Lepiony przez Bruscona wyłamuje się z malowanego przez niego obrazu. Aleksandra Justa jako żona Bruscona jest jak dziwna marioneta, dawno niezdolna do prawdziwego życia.
Końcem jest zastygnięcie. Nic się nie da zrobić. Bruscon i jego świat powoli odchodzą, trwa umieranie. Komediant z Narodowego i wielka rola Jerzego Radziwiłowicza mocno przypominają, że teatr jest albo przynajmniej bywa bardzo poważną sprawą”. Czytaj więcej

„Rola Radziwiłowicza wydaje oparta na przeciwieństwach. Aktor raczej stawia pytania, niż daje odpowiedzi. Jego Bruscon jest groźny i śmieszny, budzi wstręt, ale też współczucie – zauważa Malwina Głowacka w portalu teatralny.pl. – Czy należy go traktować jako okrutnego tyrana, czy wymagającego zbyt dużo perfekcjonistę? Czy bardziej przypomina szmirowatego aktorzynę, który ma manię wielkości, czy odsuniętego na boczny tor artystę, noszącego ślady dawnej świetności? A może istnieje inna jeszcze interpretacja? Może Bruscon jest de facto psychopatą, któremu tylko wydaje się, że jest wielkim aktorem, a rodzina sparaliżowana przez strach gra wyznaczone przez niego role. Cienka granica między geniuszem a szaleństwem fascynowała Bernharda, czemu dał wyraz w prozie i tekstach teatralnych.
Finał robi naprawdę mocne wrażenie. (...) Żałosna i dojmująca klęska Bruscona. Teatr jest źródłem cierpień, momenty euforii są rzadkie. A ponieważ dla Bruscona teatr jest wszystkim i wszystko jest teatrem, to diagnoza Bernharda zdaje się do bólu okrutna. Co mu pozostaje? Czekanie na śmierć. Nic więcej. Bezsilność, rezygnacja i przerażenie, które odbijają się w oczach Jerzego Radziwiłowicza, mówią wszystko”. Czytaj więcej →

„Bruscon z Komedianta Thomasa Bernharda w kreacji Jerzego Radziwiłowicza tkwi w pułapce wstrętu, z której nie ma ucieczki – notuje Tomasz Miłkowski w „Dzienniku Trybuna”. – Taki jest od samego początku, od pierwszej porywającej maestrią wykonania sceny, kiedy pojawia się w zaniedbanej salce oberży w Utzbach. (...) od początku wie, że świat został źle wymyślony razem z nim samym, że katastrofa nie tyle wisi w powietrzu, ile już się dokonała. Ogarnięty bezbrzeżnym rozgoryczeniem i wyczerpaniem próbuje wykrzesać z siebie odrobinę energii. (...) Jerzy Radziwiłowicz ukazuje Brusconowskie obrzydzenie światem po mistrzowsku, nikomu nie postanie w głowie myśl, że ten świat godzien jest lepszego potraktowania”. Czytaj więcej →

„Wczorajsza premiera to piękny Bernhardowski spektakl, dojmujący mozolnym zmaganiem się Bruscona/Radziwiłowicza ze sobą, światem, niemożnością przekroczenia ograniczeń, w rozpaczliwych próbach wyłuskiwania odprysków nadziei. Zmaganie aktora (i aktora) jest tak wiarygodne, prawdziwe w usiłowaniu przebicia, pokonania niemocy, że wywołuje skrajne emocje – od współczucia, przez niechęć, gniew, po rozumienie przekleństwa jego sytuacji. Jednocześnie też Andrzej Domalik uwypuklił bolesność relacji. Dał głos niemal bez głosu wszystkim pozostałym postaciom życiowego uwikłania w powiązania rodzinno-profesjonalne, uwikłania pełnego sprzeczności, z piętnem, jakie na nich odcisnął Bruscon. I to, że Sara, Ferruccio, Pani Bruscon, ale też małżeństwo karczmarzy – wszyscy oni niemal nie mówią, odzywają się rzadko i oszczędnie – wypada przejmująco. Milczenie właściciela Gospody jest inne niż żony, córki, syna Bruscona. Płynie z niezrozumienia tego, co się dzieje, czego od niego chce przyjezdny aktor. W tej oszczędności słów wyczuwa się też chwilami podskórną złość, z którą być może wygrywa pokora. [Arkadiusz] Janiczek oddaje to w sposobie słuchania, gestach, patrzeniu, w tym, jak idzie przez scenę. Potrafi powściągnąć emocje, trzymać je na wodzy. Dla mnie rola Janiczka jest wielką radością, bo potwierdza to, co wiem od dawna – sprawdza się On zawsze, jest wyrazisty bez względu na to, kogo gra. Potrafi z ról uczynić kreacje. Cieszę się, że był moim studentem, że mogliśmy razem pracować.
Bolesność relacji to ta druga płaszczyzna, którą reżyser z wrażliwą wnikliwością podnosi, odsłania przed widzem – dramaty uwięzienia w bolesnych związkach odbierają w skrajnych sytuacjach zdolność wydobywania, znajdowania słów. Zostaje milczenie i gest. To jest bardzo Bernhardowskie i przenika przecież może najbardziej Autobiografie. Ola Justa wstrząsa nie tylko brakiem słów, ale też dławionym, wpychanym do wewnątrz kaszlem, który w końcu wybucha jak od lat dławione uczucia, upokorzenia, bezradność. Piękna rola – od pierwszego aktu, kiedy Justa w czerwonej sukni i rudej peruce z talerzem na głowie wchodzi milcząca na scenę. Kończy w akcie drugim kaszlącym, niepohamowanym wrzaskiem. Niemal za chwilę zapada ciemność.
Sara, Zuzanna Saporznikow, wypełniona traumą, nakładającą się od wczesnego dzieciństwa, ciałem, twarzą, spięciem mięśni pokazuje jak bardzo jest martwa, zastygła w niemożności wyrwania się z opresji roli, w jaką wepchnął ją los/ojciec? Twarde, bose kroki, sztywno uniesione ramiona, niemal zupełny brak sprzeciwu wobec tyranii ojca – Jej gra porusza. I wreszcie chcę koniecznie podkreślić świetny, wspaniały debiut Huberta Łapacza w roli Ferruccia. Zachwyca pewnego rodzaju naiwnością, którą Ferruccio chroni się, w którą ucieka, kryje się przed tym, na co nie ma sposobu. A może jeszcze jest na tyle młodzieńczy, że ma wiarę w niezależność mimo wszystko.
W tym mrocznym popołudniu w Utzbach, nad którym przetacza się burza i świński odór, jasnym punktem jest Kinga Ilgner – żona właściciela gospody. Jej wejścia na scenę na chwilę zapalają światło
” – zauważa Maja Komorowska na swoim profilu na Facebooku. Czytaj więcej

Zuzanna Saporznikow (Sara), Jerzy Radziwiłowicz (Bruscon). Fot. Marta Ankiersztejn
Zuzanna Saporznikow (Sara), Jerzy Radziwiłowicz (Bruscon) Komediancie Thomasa Bernharda w reżyserii Andrzeja Domalika. Fot. Marta Ankiersztejn

„Bruscon to wielka rola Jerzego Radziwiłowicza. Oglądamy nie tylko ekspresyjnie odegrany monodram, dwie godziny skupiania uwagi na sobie. Nade wszystko jesteśmy świadkami rozrachunku aktora z teatrem, z własną sztuką, ale i ze społeczeństwem – zauważa Krzysztof Biedrzycki w „Więzi”. – Radziwiłowicz wydobywa z postaci komedianta jej niejednoznaczność. Bywa złośliwy i straszny, kiedy indziej jednak choćby drgnienie głosu, ledwo zauważalny gest sprawiają, że spod maski tyrana ukazuje się twarz kogoś cierpiącego, przeszytego lękiem. A zarazem ujawnia się śmieszność tej postaci, groza jest w istocie groteskowa, lecz śmiech zamiera, gdy widzi się ponure konsekwencje bezwzględnej władzy człowieka, który z małości próbuje uczynić wielkość.
Radziwiłowicz tak gra, żeby wydobyć dwojakość destrukcji, którą czyni Bruscon. Najpierw jako komediant. Ta rola jest swego rodzaju antologią gestów i głosów teatralnych. Bez ostentacji, dyskretnymi, ale zauważalnymi chwytami Radziwiłowicz swoją grą pokazuje różne postaci współczesnego polskiego teatru. Nie w celu parodiowania, ale po to (tak to odczytuję), by w postaci Bruscona zawrzeć wszystkie lęki i niespełniania sztuki aktorskiej. Zwłaszcza jednak jej nieodparcie przemocowy charakter: wobec innych grających i wobec widowni
(…) Komediant w Teatrze Narodowym to spektakl o grze i władzy. O teatrze, który jest grą, ale i grze międzyludzkiej, która staje się teatrem. Nie wiemy, kiedy Bruscon jest aktorem, a kiedy nim przestaje być. Ale i wszyscy inni wchodzą w jakieś role. Mamy do czynienia z nieustannym udawaniem. Gra przechodzi jednak w napięcie władzy-poddaństwa. Bruscon przede wszystkim rządzi, a inni mu ulegają”. Czytaj więcej →

Jerzy Radziwiłowicz trzyma widownię w garści, skutecznie ją magnetyzując, dozuje napięcie, jest natarczywie, wszechobecnie nieznośny, kreując namacalną, duszną atmosferę, wręcz fizycznie odpychającą od Bruscona. Owa ciężka klaustrofobiczność, w psychologicznym i socjologicznym znaczeniu, dominuje. Radziwiłowicz zbudował postać, do której trudno czuć coś innego, niż coraz bardziej ciążącą niechęć, przechodzącą nawet we wstręt, choć aktor daje szansę i tym, którzy chcą się na spektaklu przede wszystkim bawić, perfekcyjnie rozpinając rzecz między groteską a tragedią. W końcu, jak mówi Bruscon - „teatr ma irytować, a nie być przyjemnym", a Radziwiłowicz tka wokół tej frazy fascynujący aktorski esej, traktat o patetycznym bufonie, który rozpaczliwie stara się ocalić artystyczny sens kończącego się właśnie życia. (...) Bruscon w interpretacji Radziwiłowicza płynnie przechodzi z incydentalnych mizoginii („aktorki to kule u nogi teatru") w permanentną mizantropię, znakomicie balansując emocjami, jak na tragifarsę przystało. To kreacja wielka, dopełniona co do ostatniego słowa i gestu, godna niekwestionowanego mistrza narodowej sceny” – podkreśla Tomasz Mlącki w Dzienniku Teatralnym. Czytaj więcej →

„W zamiarze Radziwiłowicza odnajduję intrygującą próbę przeczytania Bernharda wbrew przyjętej tradycji. Aktor próbuje nadać swojej postaci mniej gniewny, a bardziej melancholijny ton. Jakby w Brusconie silnie buzowało już przeczucie nieodwołalnej, życiowej i artystycznej katastrofy, z którą można się tylko pogodzić. Szamotanina, ataki furii stopniowo ustępują, ale w ten sposób wymowa tekstu staje się jeszcze ciemniejsza. W bezradności i smutku, przezierających przez rolę Radziwiłowicza, dostrzegam dość śmiałe, chwilami poruszająco szczere, wyznanie o sensie jego zawodu” – mówi Jakub Moroz w rozmowie na temat spektaklu w „Raptularzu e-teatr.pl”. Czytaj więcej

 „Mamy wybitną rolę Jerzego Radziwiłowicza, którego Bruscon jest przemocowym despotą i jednocześnie wzbudzającym litość loserem, poruszającą rolę Sary – Zuzanny Saporznikow i udany debiut Huberta Łapacza w roli Ferrucia” – pisze Rafał Turowski na swoim blogu. Czytaj więcej →

Zuzanna Saporznikow (Sara), Hubert Łapacz (Ferruccio), Aleksandra Justa (Pani Bruscon), Jerzy Radziwiłowicz (Bruscon). Fot. Marta Ankiersztejn
Zuzanna Saporznikow (Sara), Hubert Łapacz (Ferruccio), Aleksandra Justa (Pani Bruscon), Jerzy Radziwiłowicz (Bruscon) w Komediancie Thomasa Bernharda w reżyserii Andrzeja Domalika. Fot. Marta Ankiersztejn

Jerzy Radziwiłowicz w roli Bruscona fantastycznie skupia uwagę publiczności i prowadzi narrację. Uwodzi nie tylko widzów, ale i pozostałe postaci, które pozostają w zasadzie nieme, wypowiadają po kilka słów wtedy, gdy jest to nieuniknione. Niesamowity kunszt aktorski widać znakomicie, gdy Radziwiłowicz subtelnie łączy pełną powagę i dostojeństwo bohatera z wątkami komediowymi. Groteskowość postaci jest zniuansowana. W drugiej części spektaklu manipulatorstwo i różne formy przemocy, które stosuje Bruscon, stają się wręcz przerażające, zwłaszcza w relacji reżyser–aktor. (…) Charakterystyczny dla Bernharda główny bohater z długimi monologami nie jest jedynym wymagającym zadaniem aktorskim. Arkadiusz Janiczek w roli Właściciela Gospody fascynuje zaangażowaniem w patrzenie na Bruscona i słuchanie go. Sara, córka aktora, jest chyba najtragiczniejszą postacią. Zuzanna Saporznikow oddała jej wewnętrzny ból, skutek przemocowych relacji z ojcem, w bardzo wzruszający i skondensowany sposób. Przeciwieństwem Sary jest Ferruccio, mniej inteligentny od niej brat. W tej roli pojawia się gościnnie w Narodowym Hubert Łapacz, który ma niesamowite zdolności komediowe (świetna scena, kiedy bawi się z boku maskami, liże szafę, zupełnie odciągając uwagę od monologu Radziwiłowicza). Ta tragikomiczna postać zapada w pamięć. Pani Bruscon w wykonaniu Aleksandry Justy i Kinga Ilgner jako Żona Właściciela Gospody, choć wypowiadają zaledwie zdanie czy słowo, znakomicie zakomunikowały swą obecność innymi środkami” – zaznacza Kinga Senczyk z „Nowej Siły Krytycznej”. Czytaj więcej

 „W istocie można odnieść wrażenie, że to relacje rodzinne często stają się dominującym tematem poszczególnych części spektaklu i to właśnie w interakcjach z grającą córkę Zuzanną Saporznikow, a także wcielającym się w rolę Ferruccia Hubertem Łapaczem Jerzy Radziwiłowicz staje się najbardziej przejmujący. Jest to widoczne zwłaszcza w dwóch scenach . W pierwszej, niezwykle dramatycznej, gdy w swoim despotyzmie, frustracji i rozczarowaniu doprowadza Sarę do łez. I w drugiej – najbardziej komicznej, w której, podczas próby z synem Bruscon chwali go, a ten od razu nabiera pewności siebie. Zmienia swoją postawę, sposób poruszania się, a nawet siedzenia. Łapacz nie tylko świetnie odgrywa rolę zahukanego chłopca, ale z pewną rozbrajającą prostotą pokazuje, jak ważne dla dziecka były słowa uznania usłyszane od ojca – nawet jeśli jego komplementy są tak naprawdę szpilkami” – pisze Konrad Rawski w portalu Teatrologia.info. Czytaj więcej

Radziwiłowicz zaś sprawnie balansuje między dramatem i komedią. Ciekawsze jest coś innego – duch czasu i reżyser wydobywają na plan pierwszy statystów tej historii, czyli towarzyszącą Busconowi w objeździe, terroryzowaną rodzinę (Aleksandra Justa, Zuzanna Saporznikow i Hubert Łapacz), ofiarę jego frustracji i życia w iluzji. Sceny rodzinne w tym spektaklu wywołują wręcz fizyczny ból, a finał – ulgę” – notuje Aneta Kyzioł w „Polityce”. Czytaj więcej  / Czytaj w portalu e-teatr →

„Reżyser przedstawienia Andrzej Domalik do wielkich tekstów podchodzi z wielkim szacunkiem. Nie pierwszy raz ogląda się klasyczny i bardzo udany teatr w jego wykonaniu. Nie eksperymentuje, stawia na dyscyplinę, estetykę i talenty aktorów. Jerzy Radziwiłowicz w swojej roli jest perfekcyjny. I nie chodzi tylko o rzadko dziś spotykaną dykcję, ale też interpretację tekstu. Który choć opowiada o jakiejś niemieckiej prowincji, czasami idealnie pasuje do opisu polskiej rzeczywistości. Wytyka zaściankowość i ignorancję historyczną (w gospodzie do dziś wisi portret Hitlera).Czekając na odegranie wieczornego spektaklu, Bruscon swoim zachowaniem robi przedstawienie sam z siebie. Dobrze wymyślona i prosta scenografia oraz klasyczne kostiumy Jagny Janickiej stają się wspaniałą oprawą dla gry Radziwiłowicza” – pisze Jakub Panek w portalu Wp.pl”. Czytaj więcej →

„Inscenizacja podkreśla dramat Bruscona, osoby-instytucji, która jest odpowiedzialna za członków rodziny, za teatr, za sztukę. Ma odwagę, aspirację, ambicję tworzenia. Ukazuje klęskę artysty, porażkę człowieka, przewagę  świata obojętnego na los człowieczy, podkreśla prymat realiów codzienności nad fajerwerkami spowodowanymi kontaktem ze sztuką. Demaskuje daremność wszelkich wysiłków indywidualnych, co od początku nie daje szans na oczekiwany sukces. Świadomość tego  wraz z dojmującym uczuciem starości, która ze swej natury odbiera człowiekowi wszystko, rodzi w nim poczucie rozczarowania, bezsensu, gniewu, goryczy, potęguje frustrację.  To wzmaga gwałtowne reakcje, nasila despotyczne zachowania. Odbiera głos atakowanym, ogranicza ich prawo samostanowienia, pacyfikuje też ich rację. Bruscon Jerzego Radziwiłowicza jest przegranym, bezsilnym megalomanem, żałosnym kabotynem, komediantem tułaczem, który oskarża wszystkich o niepowodzenia, nigdy siebie. Im większa jest jego małość jako artysty, tym mniejsza wielkość jako człowieka.
Jerzy Radziwiłowicz swą grą personifikuje trudną do zniesienia presję manii wyższości, słuszności, dominacji. Przedstawia osobę, która jest irytująco manieryczna, brutalnie agresywna, w sposób podły złośliwa wobec czego można tylko milczeć, co nie oznacza zgody, przyzwolenia, akceptacji ale jest wyrazem strachu, zapewnieniem sobie świętego spokoju, gwarantuje możliwość przetrwania. Nie sposób takiego Bruscona lubić, akceptować, popierać. Nie można mu współczuć. Jest despotyczny, żałosny, groteskowy. W swych powtarzających się zapętleniach narzekań napastliwy, nieprzyjemny, prostacki, w końcu nieznośnie męczący. Nawet jeśli się stara. Nawet jeśli okazuje w przypływie słabości spontaniczność, uczuciowość, ciepło. Nie da się wierzyć w jego szczere intencje, w słuszność wywodów, tyrady chorej logiki. Nie jest wiarygodny, ma słabe argumenty, stosuje siłowe rozwiązania. Aktor pozwala nam postrzegać go jako przyczynę destrukcji, niepowodzenia, schyłku każdego wysiłku. W sumie przedstawia nam człowieka pozornie niegroźnego, słabego, bezsilnego. Ale to milczenie otoczenia, służalczość wobec niego, bierny opór mówią same za siebie. Jest obroną obliczoną na przeczekanie, sposobem na wchłonięcie wiecznego utyskiwania, niezadowolenia, narzekania. Stygmatyzowania. Dręczenia. Córka (Zuzanna Saporznikow) wygląda jak manekin (charakteryzacja, kostium, ruch), żona (Aleksandra Justa) jak ofiara przemocy domowej(milcząca, wycofana, uległa, jedynie jej czerwona suknia jest formą ostrego sprzeciwu), rezygnujący z walki syn (Hubert Łapacz) z narzuconą przez ojca rolą nieudacznika(nieustanne uwagi, korekty, obelgi), oberżysta (Arkadiusz Janiczek) jest służalczy, jego żona (Kinga Ilgner) przejęta, lekko wystraszona” – pisze Ewa Bąk na blogu „Okiem Widza”. Czytaj więcej→

  • Repertuar maj – czerwiec

    Na pierwszym i drugim planie: Danuta Stenka (Elżbieta), Wiktoria Gorodeckaja (Maria Stuart), Przemysław Stippa (Wilhelm Cecil) w MARII STUART Friedricha Schillera w reż. Grzegorza Wiśniewskiego. Fot. Krzysztof Bieliński

    W czerwcu polska prapremiera Zaćmienia w dwóch aktach Remóna w reżyserii Grzegorza Małeckiego. Wśród wielu tytułów – Maria Stuart Schillera, realizacja Grzegorza Wiśniewskiego.


  • TEATR DLA SENIORÓW I STUDENTÓW

    Jerzy Radziwiłowicz (Bruscon), Zuzanna Saporznikow (Sara), Hubert Łapacz (Ferruccio) w KOMEDIANCIE Thomasa Bernharda w reż. Andrzeja Domalika. Fot. Marta Ankiersztejn

    Bilety w cenie od 30 do 50 zł – wiele propozycji w repertuarach majowym i czerwcowym. Na jeden dokument uprawniający do zniżki przysługują dwa bilety w cenach promocyjnych.

  • Wybór recenzji po premierze HAMLETA

    Hugo Tarres (Hamlet) w HAMLECIE Williama Shakespeare’a w reż. Jana Englerta. Fot. Marta Ankiersztejn

    „Spektakl zrealizowany jest znakomicie”, „Jan Englert żegna się z TN jednym ze swoich najlepszych spektakli”– wybór opinii krytyków oraz teatralnych blogerów po premierze Hamleta.

  • Co jest prawdą, co fałszem, co pozorem? | premiera HAMLETA

    Zdjęcie promocyjne przedstawienia HAMLET: Hugo Tarres (Hamlet). Fot. Maciej Landsberg, koncepcja: Elipsy

    Co jest prawdą, co fałszem, co pozorem na elsynorskim dworze? Opowieść o manipulacji i wątpliwości, piętrowych kłamstwach i ludzkim zagubieniu – Hamlet Shakespeare’a w reżyserii Jana Englerta.

  • Ważny komunikat

    Przedstawiamy komunikat w związku z otrzymanymi sygnałami o pojawieniu się fałszywych biletów na spektakl Hamlet w reżyserii Jana Englerta.

  • Wspominamy Jerzego Grzegorzewskiego

    JERZY GRZEGORZEWSKI – WSPOMNIENIE | kadr z materiału wideo

    Wspominamy jednego z najoryginalniejszych inscenizatorów polskiej sceny. 9 kwietnia przypada 20. rocznica śmierci Jerzego Grzegorzewskiego. Zachęcamy do obejrzenia materiału wideo.

  • CZEKAJĄC NA GODOTA w Kaliszu

    Jerzy Radziwiłowicz (Vladimir), Mariusz Benoit (Estragon) w CZEKAJĄC NA GODOTA Samuela Becketta w reż. Piotra Cieplaka. Fot. Marta Ankiersztejn

    Czekając na Godota zagramy 13 i 14 maja na 65. Kaliskich Spotkaniach Teatralnych. Festiwalu Sztuki Aktorskiej.

  • Praca w Teatrze

    Teatr Narodowy, reflektory na Scenie przy Wierzbowej im. Jerzego Grzegorzewskiego. Fot. Marta Ankiersztejn

    Poszukujemy kierowniczki/kierownika budowy dekoracji. Zapraszamy do zapoznania się z ofertą. 

  • Międzynarodowy Dzień Teatru – 27 marca 2025

    Zza kulis: Danuta Stenka (Charlotta), Natalia Rosińska – rzemieślniczka teatralna – garderobiana, Dorota Tomaszewska-Sibilska – mistrzyni charakteryzatorka | 100. przedstawienie SONATY JESIENNEJ Bergmana w reż. Grzegorza Wiśniewskiego | 7 kwietnia 2024. F

    Widzkom i widzom życzymy wspaniałych artystycznych przeżyć, a twórczyniom, twórcom i wszystkim pracowniczkom i pracownikom teatru niesłabnącej pasji i wiary w teatr!

  • Edukacja w Teatrze Narodowym

    Edukacja w Teatrze Narodowym – wycieczka po teatrze  „Scena nie jedna”. Fot. Marta Ankiersztejn / Archiwum Artystyczne Teatru Narodowego

    Edukacja w Teatrze Narodowym: lekcje teatralne, KLASA TN – projekt realizowany w partnerstwie ze szkołami podstawowymi i średnimi. 

  • Medale Gloria Artis dla Danuty Stenki i Cezarego Kosińskiego

    Danuta Stenka, Cezary Kosiński. Fot. Marta Ankiersztejn

    Z radością informujemy, że Danuta Stenka została uhonorowana Złotym, a Cezary Kosiński Brązowym Medalem Zasłużony Kulturze – Gloria Artis. Serdecznie gratulujemy!

  • PIEKŁO – NIEBO – recenzje po premierze

     Leszek Bzdyl (Anioł), Piotr Grabowski (Bóg), Anna Lobedan (Matka Boska), Robert Jarociński (Lucyfer) w PIEKLE – NIEBIE Marii Wojtyszko w reżyserii Jakuba Krofty. Fot. Marta Ankiersztejn

    Przedstawiamy opinie recenzentów i teatralnych blogerów o spektaklu Piekło – Niebo Marii Wojtyszko w reżyserii Jakuba Krofty.

  • „Przejść swoją historię” | premiera PIEKŁA – NIEBA

    Emblemat spektaklu PIEKŁO – NIEBO | miniatura. Fot. Maciej Landsberg, koncepcja: Elipsy

    Trudne indywidualne losy, własne ścieżki, pochwała dzielności i miłości – Piekło – Niebo Marii Wojtyszko w reżyserii Jakuba Krofty. Spektakl polecany dla dzieci powyżej 10 roku życia. 

  • Rozmowa z Marią Wojtyszko i Jakubem Kroftą

    Maria Wojtyszko, Jakub Krofta. Fot. Marta Ankiersztejn

    O pracy nad spektaklem Piekło – Niebo; szaleńczym biegu przez zaświaty, miłości rodzicielskiej, genialnej dziecięcej widowni i o trudnej życiowej wędrówce mówią Maria Wojtyszko i Jakub Krofta. 

  • Mariusz Benoit – 50 lat na scenie!

    Mariusz Benoit (Estragon) w CZEKAJĄC NA GODOTA Samuela Becketta w reżyserii Piotra Cieplaka. Fot. Marta Ankiersztejn

    Mariusz Benoit obchodzi jubileusz 50-lecia pracy artystycznej. Jesteśmy dumni i szczęśliwi, że jest w naszym zespole. Jubilatowi życzymy kolejnych artystycznych wyzwań i wspaniałych ról!

  • Pokój wyciszenia

    Teatr_Narodowy_pokój wyciszenia

    Pokój wyciszenia powstał z myślą o osobach, które potrzebują uspokojenia, rozładowania napięcia i przebywania w mniejszej intensywności bodźców. Znajduje się w budynku przy pl. Teatralnym 3.

  • Maryla Zielińska laureatką Nagrody „Nowych Książek”

    Maryla Zielińska podczas wieczoru promocyjnego I WŁAŚNIE TAK UŁOŻYŁEM SOBIE TO ŻYCIE Z PEWNĄ SWOBODĄ poświeconego trzytomowemu wydawnictwu o Jerzym Grzegorzewskim | Teatr Narodowy, Scena przy Wierzbowej, 29 stycznia 2024. Fot. Marta Ankiersztejn

    Z radością informujemy, że Maryla Zielińska została laureatką Nagrody „Nowych Książek” za wydaną przez Teatr Narodowy publikację To. Biografia Jerzego Grzegorzewskiego. Serdecznie gratulujemy!

  • Recenzje po premierze INNYCH ROZKOSZY

    Justyna Kowalska (Aktualna Kobieta), Oskar Hamerski (Kohoutek) w INNYCH ROZKOSZACH Jerzego Pilcha w reżyserii Jacka Głomba. Fot. Marta Ankiersztejn

    „Jacek Głomb tym wysmakowanym spektaklem raz jeszcze dowodzi, że ma do Pilcha rękę”, „przedstawienie na wskroś uniwersalne” – piszą krytycy.

  • Ekscesy i ból istnienia | premiera INNYCH ROZKOSZY

    Emblemat przedstawienia INNE ROZKOSZE. Fot. Maciej Landsberg, projekt: Elips

    Nieugaszone pożądania, ekstrawagancje, ekscesy i dopadający nas, od czasu do czasu, bólu istnienia. Mistrzowska proza Pilcha w scenicznej interpretacji Jacka Głomba.

  • Prowokacja z przytupem. Rozmowa z Jackiem Głombem

    Próby INNYCH ROZKOSZY Jerzego Pilcha: Jacek Głomb – reżyser. Fot. Marta Ankiersztejn

    Jacek Głomb inscenizuje Inne rozkosze Pilcha. „Ten tekst jest niepoprawny politycznie – mówi reżyser – nie ma w nim żadnej poprawności, jest za to prowokacja z przytupem”. 

  • Andrzej Łapicki – wspomnienie w stulecie urodzin aktora

    Andrzej Łapicki (Ślepiec) w spektaklu STARA KOBIETA WYSIADUJE Tadeusza Różewicza w reżyserii Helmuta Kajzara. Premiera w Teatrze Narodowym 11 października 1978. Fot. Marek Michałowski

    11 listopada wspominamy Andrzeja Łapickiego, legendarnego aktora Teatru Narodowego, rektora warszawskiej Akademii Teatralnej i prezesa ZASP-u, w stulecie jego urodzin.  

  • Jan Englert – 60 lat na scenie!

    Jan Englert w spektaklu FREDRO. ROK JUBILEUSZOWY we własnej reżyserii. Fot. Marta Ankiersztejn

    Jubilatowi życzymy kolejnych wspaniałych artystycznych wyzwań i nieustającej wiary w teatr! Zachęcamy do obejrzenia materiału wideo.

     

  • Rozmowa z Julią Holewińską i Wojciechem Farugą

    Wojciech Faruga, Julia Holewińska. Fot. Marta Ankiersztejn

    Przed premierą Fausta: „Ten dramat boleśnie nakłuwa ludzką kondycję” – mówi reżyser, Wojciech Faruga. „Opowiadamy o przemocy i rozpadzie świata” – podkreśla Julia Holewińska, dramaturżka. 

  • Współczesna odyseja | premiera FAUSTA

    Emblemat przedstawienia FAUST. Projekt: Elipsy

    Indywidualne doświadczanie świata, podróż przez historię współczesną i archiwa naszej pamięci – Faust Goethego w reżyserii Wojciecha Farugi i dramaturgii Julii Holewińskiej.

  • Anna Seniuk – 60 lat na scenie!

    Anna Seniuk. Fot. Marta Ankiersztejn

    Świętujemy 60-lecie debiutu Anny Seniuk! Zachęcamy do obejrzenia materiału wideo, który przygotowaliśmy z okazji jubileuszu wspaniałej artystki.

  • Mariusz Benoit z Nagrodą im. Aleksandra Zelwerowicza!

    Mariusz Benoit (Estragon) w CZEKAJĄC NA GODOTA Samuela Becketta w reżyserii Piotra Cieplaka. Fot. Marta Ankiersztejn

    Mariusz Benoit został uhonorwany Nagrodą im. Aleksandra Zelwerowicza za rolę Estragona w Czekając na Godota w reżyserii Piotra Cieplaka. Serdecznie gratulujemy!

  • Maryla Zielińska z Nagrodą Komitetu Nauk o Sztuce PAN

    Maryla Zielińska, a po prawej publikacja jej autorstwa TO. BIOGRAFIA JERZEGO GRZEGORZEWSKIEGO. Fot. Marta Ankiersztejn

    Maryla Zielińska za książkę To. Biografia Jerzego Grzegorzewskiego otrzymała Nagrodę Komitetu Nauk o Sztuce PAN. Autorce składamy serdeczne gratulacje! 

  • Piotr Cieplak z Nagrodą im. Cypriana Kamila Norwida

    Piotr Cieplak podczas próby CZEKAJĄC NA GODOTA Samuela Becketta. Fot. Marta Ankiersztejn

    Piotr Cieplak za reżyserię Czekając na Godota został uhonorowany Nagrodą im. Cypriana Kamila Norwida. Serdecznie gratulujemy!

  • DUSZYCZKA – wspomnienie

    Jan Englert w filmie wspomnieniowym o DUSZYCZCE

    30 stycznia 2024 minęło 20 lat od premiery Duszyczki Różewicza w reżyserii Jerzego Grzegorzewskiego. Zapraszamy do obejrzenia filmowego zapisu wspomnień!

  • SZTUKA ROZMOWY. Podcast Teatru Narodowego

    Podcast Teatru Narodowego SZTUKA ROZMOWY

    Jak buduje się artystyczne relacje? Rozmowy z aktorkami i aktorami Teatru Narodowego. Zapraszamy do słuchania!

  • PCHŁA SZACHRAJKA – 10 lat od premiery!

    Anna Seniuk w filmowym wspomnieniu o PCHLE SZACHRAJCE

    6 grudnia 2023 mija 10 lat od premiery Pchły Szachrajki Jana Brzechwy w reżyserii Anny Seniuk! Zapraszamy do obejrzenia materiału o tym wyjątkowym, łobuzerskim spektaklu.

  • WYKŁADY OTWARTE Teatru Narodowego online (audio)

     Tomasz Sapryk (Grabarz), Mateusz Rusin (Józef Leon Girtak), Jerzy Radziwiłowicz (Pułkownik Manfred hr. Giers) w BEZIMIENNYM DZIELE Stanisława Ignacego Witkiewicza w reżyserii Jana Englerta. Premiera w Teatrze Narodowym 2 marca 2013. Fot. Andrzej Wencel

    Wykłady Teatru Narodowego online dotyczące badań nad twórczością wielkich osobowości polskiej kultury.

  • Spektakle Teatru Narodowego online

    Marcin Hycnar (Fuks), Robert Jarociński (Tolo), Małgorzata Kożuchowska (Lena), Zbigniew Zapasiewicz (Leon), Kamilla Baar (Lulusia), Oskar Hamerski (Witold) w KOSMOSIE Witolda Gombrowicza w reżyserii Jerzego Jarockiego. Fot. Stefan Okołowicz

    Telewizyjne wersje spektakli dostępne online: Kosmos i Miłość na Krymie w reż. Jerzego Jarockiego, Śluby panieńskie i Udręka życia w reż. Jana Englerta, Daily Soup w reż. Małgorzaty Bogajewskiej.

  • Cykl POECI POLSCY online #kulturabezbarier

    Polska poezja w interpretacji Aktorów Teatru Narodowego – artystyczno-edukacyjny cykl POECI POLSCY #kulturabezbarier.

  • TEATR MÓJ WIDZĘ... – rozmowy z aktorkami i aktorami

    TEATR MÓJ WIDZĘ. Rozmowy Kingi Ilgner z aktorkami i aktorami

    Kinga Ilgner rozmawia z: Anną Seniuk, Małgorzatą Kożuchowską, Gabrielą Muskałą, Janem Englertem, Jerzym Radziwiłowiczem, Marcinem Hycnarem. Partnerem cyklu jest Teatr Narodowy.

  • Cykl AKTORZY/SENIORZY

    Grafika: Cykl AKTORZY/SENIORZY – internetowy projekt scenarzystki i reżyserki Leny Frankiewicz, rozmowy o teatrze z seniorkami i seniorami zawodu aktorskiego

    AKTORZY/SENIORZY to filmowy cykl Leny Frankiewicz, na który składają się rozmowy o teatrze z seniorkami i seniorami zawodu aktorskiego. Teatr Narodowy jest partnerem projektu.

     

  • Teatr Narodowy w Google Cultural Institute

    Wystawę o burzliwych dziejach Narodowej Sceny można oglądać w sieci. Wystawa „250 lat Teatru Narodowego” w Google Cultural Institute.

Korzystając z serwisu internetowego Teatru Narodowego, akceptujesz zasady Polityki prywatności oraz wyrażasz zgodę na używanie plików cookies. Plik cookie możesz zablokować za pomocą opcji dostępnych w przeglądarce internetowej. Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, kliknij tutaj.

Poniżej możesz dostosować ustawienia dotyczące plików cookies:

  Zezwól na przechowywanie danych reklamowych.

  Zezwól na przechowywanie danych użytkownika.

  Zezwól na personalizację reklam.

  Zezwól na przechowywanie danych analitycznych.